Dasu Dasu Usagi ♥ ♥ ♥ parę dni temu wystartował z Japonii, mogłam śledzić go internetowo, i już jest w Polsce! :-)))
Nie mogę się go doczekać! ♥ ♥ ♥
Myślałam, że będzie do mnie leciał bardzo długo, że mogą być problemy w Japonii, żeby go wysłać, ale okazało się, że w ciągu czterech dni znalazł się w Polsce :-) Iiiiiiiii!!!!! ♥ ♥ ♥ \(*^-^*)/ !!!!!! ♥ ♥ ♥
Edit: Wróciłam do domu i zastałam awizo! (^^) A na awizo napisane, żeby nie było wątpliwości, że do odebrania przesyłka z Japonii :-) Przesyłka została nadana 17 marca po drugiej stronie kuli ziemskiej, a ja dzisiaj (21 marca) dostałam awizo, że czeka do odebrania na poczcie w moim mieście (oo). To przecież z jednego miasta w Polsce do drugiego dłużej listy idą...
The ability to dream is given to everyone of us in the world. But dreams are not there to be dreamed, but to be realized. This act of realizing a dream is accomplished through one’s strong will and accumulation of actions. If you don’t understand this, dreams will always be something that you simply fantasize about. If you put your mind to it, you can accomplish anything. ~GACKT

21 marca 2011
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Archiwum:
-
►
2014
(19)
- ► października (2)
-
►
2013
(26)
- ► października (1)
-
►
2012
(93)
- ► października (4)
-
▼
2011
(187)
- ► października (13)
-
▼
marca
(17)
- Prośba Gackto do fanów spoza Japonii
- GACKT: This is the English announcement...
- Jaskinia orków - raport z remontu
- Gakuchi - がくっち - nowy domownik :-)
- Kto jest winny trzęsienia ziemi?
- Mój Gakuchi już jest w Polsce! :-D
- 雅-miyavi - trasa europejska "WHAT'S MY NAME?"
- Japoński system ostrzegania przed trzęsieniem ziem...
- Lepiej działać niż płakać
- GACKT - Show Your Heart - fundacja na rzecz potrze...
- Trzęsienie ziemi i tsunami w Japonii
- Vanilla Salsa Night Version
- Gackpoid - elektroniczny samuraj
- Kaya
- W cynobrze pomidorowym
- Wieści z gacktoświata - marzec 2011
- Kanji tesuto, czyli jutro mam sprawdzian...

No to super :) już niebawem powinnaś go dostać :D i będziesz mogła go wyściskać :)
OdpowiedzUsuńFaaajnie :) Jak już dotrze w Twoje ręce to go pokażesz, prawda?
OdpowiedzUsuńps. ładne kwiatkowe tło, podoba mi się :)
Nathalienn, nie mogę się doczekać! :-)))
OdpowiedzUsuńWiewiórko, no pewnie, że go pokażę, będę się nim chwalić ile się da, a w ogóle to się z nim nie będę rozstawać :-D
OdpowiedzUsuńAleż będzie radość przy rozpakowywaniu. Czy zmieści się do kieszeni spodni, czy będziesz go nosić w torebce? Ignoranckie pytanie, ale nie wiem, jak duża jest ta maskotka. Mam nadzieję, że zamieścisz reportaż z jego uroczystego powitania:) i że Mila i Łapka też go mile powitają;)Cieszę się, że wreszcie masz jedną ze swoich wymarzonych rzeczy.
OdpowiedzUsuńŻabko, wydaje mi się, że on ma coś około 20 cm, więc do kieszeni to raczej się nie zmieści. Zamierzam zrobić zdjęcia z rozpakowywania, ale nie wiem, czy uda mi się oprzeć i czy go nie rozpakuję już na poczcie ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Tylko go nie uduś z radości ;DDDD :D No, to jest doskonała wiadomość dnia :D Mam nadzieję, że da kopa do pisania japońskiego wypracowania ;D (np. W moim mieście... już jest moja kochana maskotka!! Iiiii :D)
OdpowiedzUsuńPorcelanko, większość wypracowania napisałam już wczoraj :-) Ale o Gakuchim na pewno też coś napiszę niedługo :-)) (jako jedną z prac domowych napisałam kiedyś list do Gackto ;-)) sensei jest bardzo wyrozumiała ;-)
OdpowiedzUsuńWeź ze sobą kogoś z aparatem, niech uwieczni na poczcie. Wypracowanie koniecznie, z dokładnym opisem po japońsku jak wygląda:)
OdpowiedzUsuńGakuchi wa Nihon kara kimashita. Warushawa ni arimasu. Dasu Dasu Usagi wa kawaii desu! :-D Shiroi na usagi desu, soreni ookiku nai desu :-) Watashi no Gakuchi ga daisuki desu! :-DDD
OdpowiedzUsuń:D to na koncert do Gdańska też go weź! Będę miała szansę też go przytulić ;) A list do Gackto to super sprawa, sensei powinna się cieszyć ;) że ma w grupie takiego miłośnika Japonii ;)
OdpowiedzUsuńp.s. prześliczne kwiatuszki masz na tapecie tak letnio się u Ciebie zrobiło :)
Nathalienn, na koncert go raczej nie wezmę, bo się zniszczy. Wiem jak to jest na takich koncertach, będę skakać i pod koniec koncertu będę cała spocona i wszyscy dokoła, więc to mu może zaszkodzić, to raczej nie jest dobry pomysł, żeby go brać ze sobą.
OdpowiedzUsuńA w szkole japońskiego są sami miłośnicy Japonii :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Nie o to mi chodziło Miriel ;) żebyś go brała na koncert, miałam nadzieję, że się spotkamy przed koncertem np. dzień. I wtedy bym go ujrzała :D Ale pewnie będziesz jechała na minimalną ilość czasu, bo praca ;/
OdpowiedzUsuńHahah :D Jest juz w Polsce, wiec teraz poczekasz jeszcze tylko z tydzień :D ;p
OdpowiedzUsuńJa też liczę na jakieś zdjątko z maskotą :D
To super xD Cieszę się razem z Tobą, zwłaszcza że tak szybko poszło z wysyłką. A na poczcie też można robić foty, a co tam ;)
OdpowiedzUsuńMasz rację z braniem go na koncert....jakby Ci spadł przypadkiem...masakra...
ismara
Nathalienn, myślę, że będę miała czas się spotkać bezpośrednio przed koncertem :-) A na koncert wezmę ze sobą tylko najpotrzebniejsze rzeczy (żeby nic mi nie przeszkadzało skakać i machać rękami :-))
OdpowiedzUsuńMiriel ja z takiego samego założenia wychodzę :P (ten koncert tak realnie się zbliża, że dla mnie to nierealne, jakbym śniła) :)
OdpowiedzUsuńCo do spotkania to jeszcze się zgadamy :)
P.S. To dużo fot postrzelaj Usagi żebym się napatrzyła chociaż tak ;)
Kanarek, a to Cię zaskoczę - już mam awizo! Normalnie w ciągu jednego dnia mi je dostarczyli z Warszawy, normalnie szybciej niż priorytet. Aż dziwne. Może się bali, że to napromieniowana paczka?... ;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :-)
Nathalienn, co do spotkania, to jeszcze na blogu Asai pisałam :-)
OdpowiedzUsuńIsmara, jutro rano wstanę, polecę na pocztę, wrócę do domu, porobię mu zdjęcia i dopiero do pracy pojadę ;-)))
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
A to będziesz miała powera do pracy xD
OdpowiedzUsuńJa też chce, ja też chce [a właściwie chcemy] się spotkać! ;)
ismara
Ismara, myślę, że jeszcze przed koncertem się poumawiamy :-) Fajnie by było określić jakieś konkretne miejsce w Gdańsku, żeby móc sobie pogadać, czy razem się pokręcić przed koncertem :-) Mam nadzieję, że nie będzie zimno...
OdpowiedzUsuńA "ci, co chcą", to (poza Tobą) kto? ;-))
o patrz, przeoczyłam Twój wpis u Asai, wybacz :) ale już jestem na bieżąco :P
OdpowiedzUsuńPozdrawiam, kolorowych i uciekam ;)
No fajnie by było :)
OdpowiedzUsuńDwie moje koleżanki. Przez najmłodszą [w sumie też poznaną na forum, dość zabawna historia] zdecydowałyśmy się pojechać na koncert, a druga jest z Gdańska xD
Dobrze by było gdyby nie było ani za ciepło ani za zimno...W sumie nawet nie wiem jak to wygląda w Stoczni, ale duchota przy wysokiej temperaturze będzie okropna ;) A ja wieki już nie byłam na koncercie klubowym, hehe.
Poczta Polska potrafi zadziwić...Ale japońska bądź chińska czyni prawdziwe cuda XD
ismara
Koncert Gackta w Polsce juz byl?
OdpowiedzUsuńWitaj Klaudia :-) Nic nie wiem o tym, żeby GACKT kiedykolwiek był w Polsce, ale cały czas mam nadzieję, że przyjedzie :-)
OdpowiedzUsuń