Watashi wa bara ga suki desu. - Lubię róże ;-).
Kore wa kirei-na bara desu. - To jest piękna róża.
Kono bara wa shiroi desu. - Ta róża jest biała.
Kore wa momoiro bara desu. - To jest różowa róża.
Kore wa baraen desu. - To jest ogród różany.
Nan no hana ga suki desu ka. - Jakie kwiaty ty lubisz? :-)
Zdania te układałam sama, więc nie ręczę, że są poprawnie napisane... ;-)
róże są piękne, nie przeczę, ale trochę przereklamowane. chociaż swoim wyglądem i zapachem potrafi przyciągnąć :)
OdpowiedzUsuńja uwielbiam żonkile. ich zapach mnie hipnotyzuje. i polne kwiaty są piękne. chabry, stokrotki... zresztą, wszystkie kwiaty mają swój urok. nawet kwitnący oset wygląda ślicznie wśród zielonej trawy ^^
pozdrawiam.
Teinei, lubię też konwalie, ale niestety w tym roku nie zdążyłam zrobić im zdjęcia. Jak się wybrałam z aparatem do znajomego Leśnego Ogrodu, to już przekwitały i brązowiały im kwiatki. Bardzo lubię zapach konwalii :-) A róże są popularne od wieków, ale z żaden sposób nie wpływa to na moje ich lubienie :-))
OdpowiedzUsuńWidzę, że lubisz bardziej krzewy różane (choć ja się nie znam na botanice jeszcze ;P) niż róże w wersji pojedynczej, bardziej skręconej?
OdpowiedzUsuńTe wydają mi się bardziej delikatne i bezbronne niż ich kolczaste i zawinięte kuzynki...
Tak, uwielbiam krzewy różane, i takie prawdziwe róże, jakie rosną naturalnie, a nie te z kwiaciarni, o sztucznie wydłużanych gałązkach. I wolę takie róże otwarte, takie, jak wyglądały pierwotnie, dziko, zanim czowiek zaczął chodować różne odmiany. Ale wierz mi, że te dziko wyglądające róże mają o wiele więcej kolców :-)
OdpowiedzUsuń